Krzyś Rabsztyn urodził się 17 lipca 2008 roku jako wcześniak z 28 tygodnia ciąży. Gdy przyszedł na świat ważył zaledwie 540 gramy i mieścił się cały na dłoni dorosłego człowieka.

Wiele miesięcy spędził w szpitalu, na leczeniu i operacjach ratujących mu życie. W lipcu skończył siedem lat. Jest bardzo radosnym, inteligentnym chłopcem. Jednak cierpi na kilka chorób, które uniemożliwiają mu cieszenie się beztroską dzieciństwa. Krzyś jest po operacji refluksu żołądkowo-przełykowego, miał wyłonioną gastrostomię odżywczą, rurkę w brzuchu którą miał podawane jedzenie, dziś uczy się jeść normalnie. Krzyś ma Autyzm atypowy, duże zaburzenia Integracji Sensorycznej. Jest to pozostałość po wcześniactwie i wszystkich traumach poszpitalnych, operacjach, zabiegach. Zaburzenia SI charakteryzuje się nadwrażliwością słuchową, dotykową, wzrokową, silnymi lękami i nieradzeniem sobie z emocjami, Autyzm zaś to różnego rodzaju fobie, fiksacje i sterotypie w zachowaniu, problemy z prawidłowym kontaktem z rzeczywistością. Ma zdiagnozowane Mózgowe Porażenie Dziecięce, które dzięki nieustannej rehabilitacji udało się powstrzymać i Krzyś jest coraz bardziej samodzielny. Nasz synek ma też kilka innych chorób jak VSD, silną alergię, wadę wzroku, ADS...

Dzięki nieustannej terapii i leczeniu, Krzyś może powoli zdrowieć, odzyskiwać spokój i nie czuć się zagubionym w świecie.

wtorek, 4 lutego 2014

Foto-relacja z jasełek i dnia babci i dziadka

w MOKu
Krzyś lubi swoje przedszkole, no może poza rannym wstawaniem.
Lubi też być "gwiazdą" oraz być "sławnym". Miał okazję takim się poczuć będąc pastuszkiem w przedstawieniu w Miejskim Ośrodku Kultury. Brał ze swoją grupą przedszkolną udział w konkursie.
scena z pastuszkami w MOKu
Dzieci zajęły II miejsce! A Krzyś nie mógł nacieszyć się pucharem, który z resztą bardzo chciał zabrać do domu. Ostatecznie dał się przekonać, że nie jest on  tylko jego i by nagroda została w sali przedszkolnej. 
Panie wychowawczynie na scenie, a Krzyś przechwycił puchar :)
Dumny zdobywca pucharu

Krzyś wyciąga szyję do mikrofonu
Te same przedstawienie dzieci zaprezentowały na dzień babci i dziadka. Krzyś trochę się wygłupiał widząc na widowni swoich bliskich, ale dał radę.
Rówieśnicy... 
Szkoda, że nie dostał jakiegoś zdania do samodzielnego
wyrecytowania, może za rok...
podczas przedstawienia z okazji dnia babci i dziadka

Na koniec praca z przedszkola która bardzo mi się spodobała - noga Krzysia:


2 komentarze:

  1. Widać udało się przedstawienie.
    Śliczne zdjęcia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja myślałam,że to jakiś renifer :) ślicznie...

    OdpowiedzUsuń