W niedzielę postanowiliśmy dostarczyć Krzysiowi niezapomnianych wrażeń na sali zabaw w hulakula. Onieśmielenie nowym miejscem dość szybko minęło i Krzynio wpadł w wir kolorowego szaleństwa.
Zabawa trwała całą godzinę… gdy okazało się, że pękła gastrostomia. Telefon do szpitala i pojechaliśmy na zmianę grzybka. Spędziliśmy w CZR trzy godziny i wróciliśmy do domu…
Szkoda, że nie były to trzy godziny zabawy i jedna szpitala, albo najlepiej bez tej ostatniej.
Parę zdjęć z zabawy
- i czekamy