Krzyś Rabsztyn urodził się 17 lipca 2008 roku jako wcześniak z 28 tygodnia ciąży. Gdy przyszedł na świat ważył zaledwie 540 gramy i mieścił się cały na dłoni dorosłego człowieka.

Wiele miesięcy spędził w szpitalu, na leczeniu i operacjach ratujących mu życie. W lipcu skończył siedem lat. Jest bardzo radosnym, inteligentnym chłopcem. Jednak cierpi na kilka chorób, które uniemożliwiają mu cieszenie się beztroską dzieciństwa. Krzyś jest po operacji refluksu żołądkowo-przełykowego, miał wyłonioną gastrostomię odżywczą, rurkę w brzuchu którą miał podawane jedzenie, dziś uczy się jeść normalnie. Krzyś ma Autyzm atypowy, duże zaburzenia Integracji Sensorycznej. Jest to pozostałość po wcześniactwie i wszystkich traumach poszpitalnych, operacjach, zabiegach. Zaburzenia SI charakteryzuje się nadwrażliwością słuchową, dotykową, wzrokową, silnymi lękami i nieradzeniem sobie z emocjami, Autyzm zaś to różnego rodzaju fobie, fiksacje i sterotypie w zachowaniu, problemy z prawidłowym kontaktem z rzeczywistością. Ma zdiagnozowane Mózgowe Porażenie Dziecięce, które dzięki nieustannej rehabilitacji udało się powstrzymać i Krzyś jest coraz bardziej samodzielny. Nasz synek ma też kilka innych chorób jak VSD, silną alergię, wadę wzroku, ADS...

Dzięki nieustannej terapii i leczeniu, Krzyś może powoli zdrowieć, odzyskiwać spokój i nie czuć się zagubionym w świecie.

wtorek, 5 marca 2013

Allegro

Niedawno ruszyły na allegro aukcje charytatywne dla Krzysia.
Mam nadzieję, że w ten sposób uda nam się uzbierać trochę funduszy na terapie i leczenie synka.
Zapraszamy do odwiedzania, kupowania, ewentualnie ofiarowywania „fantów”. 

Swiat-Krzysia

Tu znajdują się aukcje na rzecz Krzysia



Kochające się (czasem) rodzeństwo :)
Mam jeszcze jedną, bardzo ważną i niesamowicie pozytywną wiadomość o stanie mojego małego bohatera, ale z podzieleniem się tą radością wstrzymam się jeszcze chwilę, bo Krzyś „przywlókł” z przedszkola porządną grypę żołądkową (prawdopodobnie adenowirus) i chorujemy we trójkę – synek, córka i ja. Dzieci mają straszliwe bóle brzucha i niekończącą się biegunkę (od czwartku zeszłego tygodnia). Mam nadzieję, że po chorobie wszystko wróci do normy – i to do tej pozytywnej, nowej normy. Czekajcie na wieści :)

Na koniec przypominam o 1% podatku dla Krzysia – polecamy się Waszej pamięci.






2 komentarze:

  1. Aniu, czekam z niecierpliwością na dobre wieści!!

    Cieszę się, że ruszyliścia z aukcjami. Trzymam kciuki za ich powidzenie:)

    Zdrowiejcie szybko:*

    OdpowiedzUsuń
  2. To współczuje choroby, ja przy młodej chorowałam na rota 39 gorączki i nie było przeproś. Wracajcie do zdrowia szybciutko :*

    OdpowiedzUsuń