![]() |
przed przedszkolem |
Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy jazdą do przedszkola. Musiałam
donieść jeszcze kilka dokumentów oraz umówić Krzysia na wizytę z lekarzem
przedszkolnym.
Dzieciom, bo również Kasi, bardzo podobał się budynek. W środku
jeszcze pusty, świetnie nadawał się do biegania.
Kolejny punkt dnia był mniej przyjemny. W Centrum Zdrowia
Dziecka byliśmy na wizycie u immunologa, a potem przyszła kolej na szczepienia.
Musiałam wykupić aż trzy szczepionki - Imovax
Polio, Hiberix, Infanrix DTPa – i w sumie zapłaciłam za nie aż 205zł. Poszliśmy
do pani pielęgniarki i się zaczęło; jedno ramię, drugie, noga – nieudana, bo
Krzyś się wyrwał i igła zarysowała mu całe udo, druga noga. Ciężko było. Bluzka
do zmiany od potu.
Nie był to jeszcze koniec, bo na deser poszliśmy na badanie
krwi – sprawdzić układ odpornościowy. Po
pół godziny nic niepokojącego się nie wydarzyło i wróciliśmy do domu.
Krzysio wymęczony poszedł spać, gdy wstał był blado – siny. Ale
poza tym nic. Czekamy i obserwujemy.
Lekarka ostrzegała mnie przed gorączką, która może pojawić się
po upływie 72 godzin ( to znak, że szczepionki się nie przyjęły) – w razie
takiego obrotu sprawy mamy jechać do szpitala. Koniec trzeciej doby po
wkłuciach to niestety niedziela. Mam nadzieję, że nic się nie stanie…
Ponieważ koszta leczenia/ rehabilitacji Krzysia są ogromne,
chciałabym zaproponować ludziom dobrej woli – by, jeśli zapragną, ufundowali
mojemu synkowi jakąś część potrzebnej mu opieki.
Dziś wstawiam dwie faktury na powyższe szczepionki. Gdyby
ktoś zechciał darować Krzysiowi jedną z nich – wówczas proszę o wpłatę wartości
faktury na konto Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” (nr konta po lewej
stronie).
![]() |
Kliknij dwa razy aby otworzyć i powiększyć |
![]() |
Kliknij dwa razy aby otworzyć i powiększyć |
O rany, trzymam kciuki za Krzysia..
OdpowiedzUsuńU Frania po tym ostatnim szczepieniu właśnie na trzecią dobę zaczął sie cyrk..:( - Pamiętasz piszałam na blogu.Narazie jest decyzja o odroczeniu szczepień, zobaczymy co z wpisem o NOP. Czekamy na powrót naszej dr z urlopu.
Franiu nie mial goraczki, tylko zle zachowanie?
UsuńNie, nie miał gorączki. "Złe zachowanie" tzn krzyk, niespanie w nocy, tłuczenie głową o podłogę, na oslep, wycie...byliśmy przerażeni. Do dzis jesteśmy jak sobie to przypomnimy. No i kontakt ograniczony do minimum. Zostało walenie głową. Ostatnio na spacerze, w kierownice rowerka.
Usuń:/... Oby było dobrze :)
OdpowiedzUsuńZaciskam kciuki żeby było dobrze.
OdpowiedzUsuńMartynka dalej bez szczepień... czekam do 25 sierpnia i będę pytać w poradni patologii noworodka czy szczepić czy czekać, no niby Martynkowe wylewy były nie duże, neurologicznie jest dobrze, ale ja mam jakiś opór przed tymi szczepieniami.
a jakiś neurolog się wypowiadał?
UsuńKasia miała zatrzymane do 1 roku, a odre etc do 1,8 (choc jak widac też puźniej szczepię)
za późno też nie można bo nie chcą w przychodniach ze względu na wiek ;) i trzeba do szpitali. Ale Kasia jeszcze łapie się na przychodnię