Krzyś ostatnio źle sypia. Dziś w nocy tak znęcał się nad
swoim PEG-iem, że miałam całkiem realną obawę, iż znowu rozerwie sobie powłoki
brzuszne. Na szczęście na razie są całe, ale boję się kolejnych nocy… z
resztą nie tylko nocy. Synek lubi jeszcze czasem spać w dzień, ale już od
jakiegoś czasu nie udało mu się tego zrobić spokojnie. Budzi się z przeraźliwym
krzykiem, rzuca się na łóżku i oczywiście drapie PEG-a. Koszmary. Znów go
nawiedzają i trudno go potem uspokoić…

Na koniec zdarzenie sprzed chwili. Kasi wyleciała z rąk piłka i potoczyła się w kierunku Krzysia. W jej oczach zaczaił się strach „znów mi zabierze!”. Ale nie, starszy brat grzecznie podał siostrze zgubę. Pochwaliłam go dumnym spojrzeniem i uśmiechem od ucha do ucha. Krzyś zauważywszy moją aprobatę skwitował : Jestem grzeczna! Udało się, brawo, peknie ha ha ha!
Jak go nie kochać?
:)
OdpowiedzUsuńAniu:)
A co neurolog/psycholog (?) mówią o tych koszmarach? mają one jakąś przyczynę?
No mają, mają - wielość przeżyć + reszta problemów
UsuńKochany Krzyś! :)
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem jeśli chodzi o bezsenne noce, u nas tylko przyczyna jest inna tzn lęki separacyjne i coś jeszcze co mi nadal umyka, ale nieprzespana noc to nieprzespana noc,ostatnio i my mieliśmy takich sporo i były wyjątkowo ciężkie ehhh...Wiesz jeśli chodzi o siusianie w majtki to ogółem wcześniaki długo i często mają z tym problem a Krzyś mając jeszcze kilka innych może mieć trudniej z pozbyciem się pampesiaka.Nieustannie jednak trzymamy kciuki za Krzysiulkowe sukcesy i te małe i te większe , bo z wiekiem mam nadzieję będzie takowych tylko więcej.:)
OdpowiedzUsuń